Rozdział 815 Zemsta i samozachowanie
„Masz jakieś dowody?” powtórzył Bryant, jego uśmiech zabarwiony prowokacją.
Emily wiedziała, że to on stoi za wszystkim, ale rzucanie oskarżeń okazałoby się bezowocne bez dowodów. A nawet gdyby miała dowody, znalazłby sposób, aby uniknąć jakichkolwiek prawnych reperkusji.
Gdy stanęła twarzą do niego, frustracja Emily była wyczuwalna. Łzy napłynęły jej do oczu, a pięści zacisnęły się mocno po bokach.