Rozdział 801 Kwestionowany smak
Zauważywszy napięcie wyryte w rysach twarzy Kinsley, Sophia lekko się uśmiechnęła. „Po prostu jestem w złym humorze i potrzebowałam trochę spokoju. Nie zamierzam robić niczego dramatycznego. Dlaczego jesteś taka spięta?”
Kinsley zignorowała zapewnienie. Jej kroki były powolne, miarowe - jak ktoś, kto zbliża się do krawędzi rozpadającego się klifu. Jej pierś ścisnęła się ze strachu. „Jeśli coś cię dręczy, możesz ze mną porozmawiać” - powiedziała łagodnie. „To miejsce... jest zbyt niebezpieczne. Jeśli chcesz się wyżyć, możemy udać się na strzelnicę i spędzić tam cały dzień i noc, jak kiedyś. Po prostu najpierw zejdź na dół. Zrobimy, co zechcesz. Będę tam z tobą”.
Usta Sophii wygięły się w słabym uśmiechu, gdy sięgnęła po butelkę wina obok siebie. „Chcesz się ze mną napić?”