Rozdział 722 Choroba lokomocyjna
Bryant zapadł się w siedzenie, jego wzrok powędrował w stronę okna. Patrzył, jak samochód Sophii znika w oddali. W jego oczach pojawił się dziwny, nieczytelny błysk.
Obok niego jego asystent cicho zachichotał, a jego wyraz twarzy zabarwił się rozbawieniem i pogardą. „Panna Holland nie ma pojęcia, w co się pakuje. Bawiąc się tak ogniem, na pewno się poparzy”.
Bryant nie podniósł wzroku. Jego oczy pozostały spuszczone, co uniemożliwiało odczytanie jego myśli. „Do czego zmierzasz?” zapytał spokojnym głosem.