Rozdział 720 Jeden ruch osiągnął wiele celów
Głos Merricka brzmiał poważnie, gdy mówił. „Odgałęzienie Darriona spiskujące przeciwko głowie rodziny Hopkinsów nie zasługuje na litość. Ograbienie ich z bogactwa to dopiero początek. Wymazanie ich nazwisk z rodzinnych zapisów to najmniej, co powinno się zrobić. Jednak...” Jego spojrzenie zatrzymało się na Ralphie, bystre i wyrachowane. Roztargnionym ruchem przesunął kciukiem po pierścieniu, który nosił. „Czyny Andromachy rzeczywiście zhańbiły rodzinę Hopkinsów, ale nie zasługują na wieczne potępienie. Czy nie jest przesadą tak publiczne jej wyrzucenie?”
Choć jego słowa zdawały się wzywać do współczucia, kryły w sobie ukryte żądło. Jego przesłanie było jasne — Ralph był bezwzględny, człowiek gotowy zerwać więzi z własną córką dla honoru.
Zebrani ludzie szybko pojęli niewypowiedziane znaczenie. Ich oczy zamigotały zrozumieniem. Wyrazy twarzy się zmieniły, niektóre zaintrygowane, inne ostrożne.