Rozdział 595 Jakie masz dowody?
Gdy Danna wyczuła gryzący sarkazm w tonie Sophii, wściekłość zapłonęła w niej jak zapalona zapałka w suchym lesie. Bez chwili wahania podniosła rękę, celując w twarz Sophii. „Sophia!”
Jej dłoń przecięła powietrze, a siła jej uderzenia była wystarczająca, aby wywołać zbiorowe westchnienie tłumu.
Widzowie wymienili spojrzenia, rozdarci między podziwem dla zuchwałości Danny, która upokorzyła Sophię na oczach Aleksandra, a współczuciem dla jej nieuchronnego losu.