Rozdział 395 Ona nie ma ci nic do powiedzenia
Sophia gwałtownie poderwała się do pionu, a woda rozlała się po krawędzi wanny. Atak kaszlu chwycił ją za gardło.
Na zewnątrz instynkt opiekuńczy Aleksandra dał o sobie znać, ruszył więc do drzwi.
„Nie wchodź!” – krzyknęła Sophia między kaszlnięciami.