Rozdział 363 Podstępny podstęp
Sophia wymawiała każde słowo z rozmyślną precyzją. Jej lekki ton nie niósł ze sobą żadnych dostrzegalnych emocji, a mimo to wysyłał powolny, pełzający mróz przez żyły Mii.
Dreszcz przebiegł jej po stopach, owinął się wokół niej jak żmija i zacieśnił uścisk, aż zadrżała niekontrolowanie.
„Sophia, ty-”