Rozdział 625
Alaric długo patrzył na Jamesa. Zamiast się wściekać, uśmiechnął się i powoli skinął głową. „Wygląda na to, że rodzina Cunningham szykuje się do ponownego zebrania funduszy, co? Ha! Jakież to interesujące. Czekam na dobre wieści od ciebie!”
I tak Rodzina Jacksonów odeszła.
James był oszołomiony. Nie spodziewał się, że Alaric będzie w stanie tak szybko przejrzeć jego intencje. Jednak, ponieważ sprawy już doszły do tego punktu, nie przejmował się tym zbytnio.