Rozdział 666
„Co się stało?” – pytam, nagle zdając sobie sprawę, że coś jest naprawdę głęboko nie tak – jakbym nie wiedział tego już wcześniej, z powodu jej pięciodniowej nieobecności i niechęci do oddzwaniania do Rogera.
„Co się ze mną dzieje?” Cora łapie oddech, podnosząc dłoń do twarzy, gdy mnie obserwuje. „Ella – jesteś cała we krwi!”
Spoglądam na siebie i lekko mrugam. „Och” – mówię.