Rozdział 97 Księga 2-16
Draven Fox
Spojrzałem na Melody, która zwinęła się na łóżku w pokoju gościnnym, z oczami utkwionymi w jednym punkcie. Nie poruszyła się nawet, gdy wszedłem, ani nie rzuciła mi nawet okiem. Cokolwiek działo się w jej głowie, musiało być ciężkie i oszałamiające.
„Siedziałaś tam odkąd wyszłam godzinę temu?” Melody nawet się nie poruszyła, przez co zmarszczyłam czoło.