Rozdział 740 Ceremonia kultu (część druga)
„Nie mogę uwierzyć, że jest mężczyzna, który pozwoliłby kobiecie usiąść na swoich ramionach” – wymamrotała Diana, prychając z pogardą. Z jej punktu widzenia mężczyźni, którzy zrobiliby coś takiego, byli tchórzami bez kręgosłupa. W przeciwnym razie nie pozwoliliby kobietom siedzieć na swoich ramionach i być ponad nimi.
Francis nie powiedział ani słowa, ponieważ promienny uśmiech na twarzy Harper go olśnił. Mimo że jej twarz się zmieniła i nie wyglądała znajomo, rozpoznał ją w chwili, gdy ją zobaczył. Kiedy była z nim, nigdy nie uśmiechała się tak szczęśliwie w jego obecności. Czy to prawda, że po prostu nie był w jej oczach tak dobry jak Matthew? Mógł zrobić dla niej wszystko to, co Matthew, i był pewien, że mógł jej dać to, czego nawet Matthew nie potrafił. Wiedząc o tym, dlaczego nie chciała dać mu szansy?
Na ołtarzu wciąż trwał taniec Świętej Dziewicy, a ludzie byli nim tak pochłonięci. Król Lance miał dość uroczysty wyraz twarzy, ale jego oczy były wypełnione ojcowską miłością, gdy spoczęły na Świętej Dziewicy. Widząc to, Diana prychnęła zimno i przemówiła do Francisa cichym głosem. „Myślisz, że Matthew zamierza sabotować ceremonię?”