Rozdział 550 Musisz być nieślubną córką (część druga)
„Kiedy wróciłeś do klanu Chu...”
„Wróciłam do Klanu Chu, aby się na nich zemścić” – przerwała jej Harper. Na jej twarzy nie było śladu niepokoju ani poczucia winy. „Ale niedoceniłam determinacji mojego ojca, aby mnie zabić. Gdybym nie poprosiła mojej babci, aby wróciła jako środek ostrożności, pobiłby mnie na śmierć w noc, kiedy uciekłam z egzekucji”.
Patrząc na Harper, która rozmawiała i uśmiechała się, jakby nic się nie stało, Rufus nagle poczuł do niej współczucie. Nadal potrafiła się uśmiechać po cierpieniu takiej niesprawiedliwości. Wtedy zdał sobie sprawę, że jego własne cierpienia były niczym w porównaniu z jej. Przynajmniej jego rodzice nigdy nie chcieli go zabić. Chcieli go tylko zmusić do zrobienia czegoś, co pomogłoby interesom ich klanu.