Rozdział 38
Sen omijał Sunny'ego. Przez chwilę siedział cicho w ciemności, słuchając uspokajającego dudnienia fal. W tej rzadkiej chwili wytchnienia wspomnienia z ostatnich kilku dni zalewały jego umysł. Był jednak zbyt zmęczony, by poważnie myśleć o czymkolwiek. Było mu ciepło, syto i względnie bezpiecznie. Na razie to było więcej niż wystarczające.
Wkrótce rytm oddechu Cassii się zmienił, wskazując, że zasnęła. Nephis strzegła obozu, nieruchoma i, jak zawsze, nieco odległa. Ze swoimi srebrnymi włosami i jasną skórą wyglądała jak alabastrowa statua.
Sunny westchnął. Przez chwilę walczył, a potem powiedział cicho: