Rozdział 383
Audrey
Zapach kwiatów wiśni i świeżej kawy wypełnił moje płuca, gdy wyskoczyłem na wiosenne powietrze. Wytoczyłem się przez automatyczne drzwi szpitala, omijając grupę pielęgniarek i wciągnąłem głęboko do płuc ten środek, aby uspokoić nerwy.
Dlaczego byłam taka? Był moim partnerem i kochałam go; powinnam być zachwycona, że go zobaczyłam po miesiącu rozłąki.