Rozdział 204
Audrey
Następny poniedziałkowy poranek wstał jasny i pełen obietnic. W piątek przedtem moja sukienka Life Cycle została dobrze przyjęta przez Leo i innych projektantów, pomimo poprzedniego incydentu - ku wielkiemu rozczarowaniu Lindy.
Leo poprowadził nas gwarnym korytarzem, po schodach i wsiadł do dużej windy użytkowej, która miała nas zawieźć do piwnicy budynku.