Rozdział 249 Zablokowany w alejce
Paxton zawsze uważał, że atmosfera w biurze była dziś szczególnie przygnębiająca, co trzymało go w napięciu i sprawiało, że musiał być bardzo ostrożny, gdy musiał coś zgłaszać. Obawiał się, że każde nieostrożne działanie obrazi Brandena i sprowadzi na niego kłopoty.
„ Panie, po sprawdzeniu wnioskuję, że to sprawka tajnej straży Korbina!”
Lodowate, zimne oczy Brandena natychmiast pociemniały, a bezgraniczny mrok sączył się z dna jego oczu. „Zorganizuj kogoś, kto ochroni Catherine!” Paxton natychmiast odpowiedział bez wahania: „Zrobię to!”