Rozdział 336 Matka Ryana
Marcus ścisnął filiżankę w dłoni i rzucił ją przez stół. Filiżanka natychmiast upadła na podłogę i rozbiła się na kawałki.
James, który stał za nim, był zszokowany, widząc to. „Tato, proszę, uspokój się”.
„Jak on śmie tak do mnie mówić!” – ryknął Marcus z całych sił. Nigdy nie pomyślał, że pewnego dnia młody mężczyzna będzie mu groził w jego własnym domu.