Rozdział 481 Czy możliwe, że pomylił się z
„Naprawdę mi przykro, Baylee. Nie chciałem cię zdenerwować” – przeprosił Marvin i wziął ją za rękę.
Ale Baylee cofnęła rękę i wbiła w niego jeszcze groźniejsze spojrzenie.
Najwyraźniej właśnie udowodnił jej rację. W ogóle nie był dobry w uspokajaniu jej. Wszystko, czego od niego potrzebowała, to żeby się zamknął!