Rozdział 461 Czy się boisz?
Słysząc słaby odgłos kroków, Marvin, który odpoczywał z zamkniętymi oczami, powoli je otworzył.
Jego leniwe zachowanie natychmiast zmieniło się w szok, gdy zobaczył stojącą tam Baylee.
Nawet jego niegdyś pogardliwe i aroganckie spojrzenie złagodniało i stało się bardziej stonowane.