Rozdział 524
„Och, naprawdę?” Eva uniosła brwi, krzyżując ramiona ze sceptycznym spojrzeniem. „A co z tym razem, kiedy wymknęłaś się o północy, żeby spotkać się z nieznajomym, który obiecał ci pokazać tuzin szczeniąt? Wymknęłaś się ochronie, zostawiłaś ochroniarzy i prawie wpakowałaś się w poważne kłopoty”.
„T-to był jeden raz!” – wyjąkała Nathalia, a jej policzki zarumieniły się, gdy przypomniała sobie incydent. Incydent wydarzył się, gdy kiedyś były razem modelkami, a ochrona obudziła Evę w panice w środku, roztrzęsioną po odkryciu, że Nathalia wymknęła się sama. Eva była wściekła, a Nathalia, chociaż wdzięczna za ratunek, nigdy nie usłyszała końca.
„I nie każ mi zaczynać o innych naiwnych rzeczach, które zrobiłeś w przeszłości, bo to tylko potwierdziłoby twoją naiwność”. Eva pokręciła głową ze zmęczonym westchnieniem, pocierając czoło. Złapała się na tym, że otarła się o gruby bandaż, przypominając, że nadal leży w szpitalnym łóżku.