Rozdział 447
„Tak, zawsze mi przypominasz, że to ja spowodowałam to, co wydarzyło się na weselu. Dziękuję, że mi przypomniałaś po raz kolejny. Przestań też używać mojego zniknięcia jako wymówki, bo gdybym nie zniknęła, nie sprawdzałbyś mnie w żaden sposób” – odparła chłodno Eva.
„Ty... Tak czy inaczej, jak mówiłem wcześniej. Nie możesz pozostać singlem i sprawiać kłopotów. Miałaś wystarczająco dużo czasu, żeby otrząsnąć się po tym, co ci się przydarzyło, więc idź dalej. I tutaj możemy omówić sprawy dotyczące randek, które miałaś.” Powiedział Matthew, ignorując Evę i przechodząc od razu do sedna.
„ Jaka data?” zapytała, unosząc brwi, nie wiedząc, o co chodzi.