Rozdział 187
"Co-"
„Najpierw zjedz.” Damien przerwał jej ponownie chłodno, jego głos był surowy i stanowczy, nie pozostawiając miejsca na dyskusję.
Eva mruknęła pod nosem, zanim westchnęła z rezygnacją na widok upartego mężczyzny stojącego tuż przed nią. Damien wpatrywał się w nią uważnie i mocno, cierpliwie czekając, aż zaprotestuje przeciwko jego słowom, jak zwykle to robiła, ale ku jego zaskoczeniu tego nie zrobiła.