Rozdział 120
„Mam przysługę.” Eva zignorowała komentarz tej osoby, pominęła wszelkie formy uprzejmości i przeszła od razu do sedna..
„Rzadko prosisz mnie o przysługi, chociaż znasz już moje motto.” kontynuował męski głos.
„Krew za krew. Oko za oko, aż świat oślepnie” – zauważyła Eva, zanim zdążył cokolwiek powiedzieć. „Mówisz tak, jakbyś był lordem mafii” – dodała, choć część tego była prawdą