Rozdział 721
Dyszę, ból rozprzestrzenia się w mojej szyi, mój wilk wyje i ucieka w mojej duszy, gdy kładę ręce na piersi Luki i odpycham go z całej siły.
On również złapał oddech, szeroko otworzył oczy i upadł na bok. Wysunęłam się spod niego, przywarłam do wezgłowia łóżka i wpatrywałam się w niego, uderzając dłonią w krwawiącą szyję, gdzie...
Gdzie mnie oznaczył -