Rozdział 668
„Nepotyzm” – mówię z uśmiechem.
Śmieje się krótko i kręci głową. „Jesteś bardzo pewny siebie, Sinclair.”
„To właśnie próbowałem powiedzieć wczoraj wieczorem, Jacks” – szepczę, a moja twarz przybiera poważniejszy wyraz. „Nie jesteśmy już tylko... studentami grającymi w gry, nie naprawdę. Przygotowujemy się do prawdziwej wojny – i biorąc pod uwagę, co możemy zrobić, gdy jesteśmy razem, nie powinni nas szkolić osobno. To strata czasu. A jeśli nie będą mnie słuchać, gdy to powiem – sprawię, że będą słuchać”.