Rozdział 417
„Jako damy królewskie mamy do tego prawo” – mówi Juniper, odrzucając włosy za ramię.
„Nie twoja” – mówię, śmiejąc się i trącając ją w nos, gdy się prostuję. „Nieletnia!”
„Ariel!” jęczy Juniper, podążając za mną, gdy szarpnęłam Jacksona z zapałem w stronę drzwi. „No chodź! Myślałam, że w końcu jesteśmy fajni! Po prostu przemyć mi jedną szklankę!”