Rozdział 304
No cóż. Ja też o tym nie pomyślałem, prawda?
Zacisnąłem szczękę, jednocześnie urażony i winny.
„Przepraszam” – mówi Bruce, kręcąc głową, widząc mój wyraz twarzy. „Po prostu... myślę, że byłoby dobrze dla Luki i pomocne, gdybyś naprawdę zrozumiał jego sytuację i jego świat. Musisz pomóc mu dokonać właściwych wyborów. To dobry chłopak – i widzę, że cię kocha. Ale to ktoś, kto pozwala swoim emocjom wymknąć się spod kontroli. Potrzebuje trochę wskazówek, aby dokonać właściwych wyborów – a ty możesz mu w tym pomóc”.