Rozdział 73
Następne dni sprawiły, że intensywnie badałam łotrzyków, starając się jednocześnie trzymać moje serce z dala od Cahira. Było to trudne, ale jego słowa co jakiś czas odtwarzały się w mojej głowie, przypominając mi, że nie był zdolny do miłości. Używanie jego słów jako mantry nie działało tak dobrze, jak się spodziewałam. Nie chciałam tego, ale było to nieuniknione - zakochiwałam się, powoli, ale pewnie.
„Uggh.” Poczułam, jak mój żołądek się przewraca, gdy zakopałam twarz w poduszce. Całe moje ciało bolało, jakby przejechała mnie ciężarówka, i z jakiegoś powodu czułam się niekomfortowo.
„Sihana!” Poderwałam się na nogi, nakrywając ciało prześcieradłem, gdy Aristo wpadł do mojego pokoju.