Rozdział 87 Oprawiony
Blair słuchała absurdalnych ultimatum Liama, nie mogąc uwierzyć, że to przytrafiło się akurat jej.
Jak to możliwe, że nieślubny chłopiec, nad którym tak bardzo się litowała i któremu pozwalała mieszkać pod swoim dachem przez wszystkie te lata, miał teraz czelność dyktować, jak ona i jej córka – prawowite dziedziczki majątku jej męża – miały z niego korzystać.
„Chyba żartujesz” – powiedział Blair do Liama ze złością.