Rozdział 147 On na to nie zasługuje
Sloane starała się mówić spokojnie, wymuszając uśmiech. „Emily, jesteśmy siostrami, prawda? Nie uważasz, że to trochę brutalne? Willa warta pięćdziesiąt milionów to nie byle co. Jeśli tak to odbierzesz, zniszczysz swoją reputację. Ludzie nazwą cię chciwą”.
Usta Emily wykrzywiły się w zimnym uśmiechu, gdy przejrzała udawane zaniepokojenie Sloane. „Sloane, teraz chcesz rozmawiać o naszej relacji? Kiedy się założyłaś, nie obchodziło cię to. Sama ustaliłaś warunki, a teraz czas je stawić czoła. Co to ma znaczyć? Masz wątpliwości? A może cały czas planowałaś się wycofać?”
Sloane stała jak sparaliżowana, z twarzą zaczerwienioną z wściekłości, z drżącymi ustami, gdy z trudem znajdowała sposób, by się sprzeciwić. Słowa uwięzły jej w gardle.