Rozdział 559
Rachel zrozumiała jej obawy: „Liz…”
Elisa się uśmiechnęła: „Nie martw się, podjęłam decyzję dawno temu”. Złożyła fartuch, który miała na sobie Rachel. „Pomszczę mojego ojca”.
„ Będę cię wspierać.”
Rachel zrozumiała jej obawy: „Liz…”
Elisa się uśmiechnęła: „Nie martw się, podjęłam decyzję dawno temu”. Złożyła fartuch, który miała na sobie Rachel. „Pomszczę mojego ojca”.
„ Będę cię wspierać.”