Rozdział 487
Elisa przez chwilę była oszołomiona, po czym z ekscytacją zawołała: „Carle, w końcu się obudziłeś!”
Ręka Carle'a była słaba. Zdołał jedynie chwycić Elisę za rękę na krótko, po czym ze zmęczenia puścił ją.
Jednak jego oczy były szeroko otwarte ze strachu. Powiedział z trudem: „Nie... Nie... Idź”. Elisa wyjaśniła natychmiast: „Nie wychodzę. Chcę tylko wezwać lekarza!”