Rozdział 226
Rozdział 226
Nie zdawała sobie jednak sprawy, że im była bliżej, tym zapach był silniejszy, a twarz Garetha ciemniejsza. Nadal stał przy drzwiach, nawet nie zdejmując butów.
Gdy była już blisko niego, krzyknął: „Nie przychodź tu!”
Rozdział 226
Nie zdawała sobie jednak sprawy, że im była bliżej, tym zapach był silniejszy, a twarz Garetha ciemniejsza. Nadal stał przy drzwiach, nawet nie zdejmując butów.
Gdy była już blisko niego, krzyknął: „Nie przychodź tu!”