Rozdział 785
Każdy mógł sobie żartować z Edwarda, ale to również pokazywało, jak bardzo ufali jego charakterowi i umiejętnościom.
Słowa, które wyszły z ust Eleny, były zbyt trudne do uszu, zwłaszcza że nawet Liam okazywał Edwardowi należny szacunek.
Edward się nie zdenerwował. Zamiast tego uśmiechnął się obojętnie z odrobiną chłodu w oczach i powiedział: „Pani, byłbym posłuszny, nawet gdybym był jego pieskiem kanapowym. Dlaczego miałbym gryźć, skoro mój właściciel tego nie kazał?”