Rozdział 291
Arthur wyjął kolejną garść chipsów z drugiej kieszeni i kolejną z kieszeni spodni. Miał nawet stos chipsów w kieszeni podkoszulka.
Lucy patrzyła, jak Arthur, niczym postać z kreskówki, wyciągał z kieszeni żetony za żetonami, aż przed nimi utworzyła się mała góra żetonów.
Lucy była oszołomiona i spojrzała na Liama, który nie był tym zbity z tropu. „Mówiłem ci, że jego szczęście nie jest takie złe”.