Rozdział 1793 Napięte współistnienie
„Jestem wykończony. Możesz iść i robić, co chcesz”.
Rose nie chciała mu za wiele mówić, ponieważ w ciągu ostatnich kilku dni zauważyła, że Morrison nigdy nie miał jej nic pozytywnego do powiedzenia. Każde zdanie zdawało się być ostre, kłujące w serce. Nie chciała angażować się w rozmowę z kimś, kto sprawiał, że czuła się tak niekomfortowo. Co więcej, doskonale wiedziała, że przy całym tym dramacie, który rozegrał się dzisiaj, prawdopodobnie skrywał w sobie mnóstwo stłumionego gniewu.
Wślizgnęła się pod kołdrę i obróciła się na bok. Morrison stał w drzwiach, nie mogąc się zdecydować, czy wejść, czy wyjść.