Rozdział 1788 Nagły powrót
Wszystko w domu nosiło znamiona jej samotnego życia. Gdyby nie ten pies, nie byłoby po nim śladu. Zastanawiał się, czy willa była przeznaczona, by stać się jej samotnym sanktuarium. Od kapci i przyborów toaletowych po sztućce, wszystko zostało dostosowane wyłącznie do jej egzystencji.
Dlaczego tak wyraźnie pamiętał talerz? Nie miał wyboru. Wszystkie przedmioty w tym domu zostały przygotowane przez nią, wszystko w parach: ten sam styl, ta sama marka, ten sam wzór. Jedynym sposobem na odróżnienie jej od jego był kolor lub jakieś drobne szczegóły. Właśnie podała swój posiłek na talerzu o tym samym wzorze co jego. Jego był głęboko granatowy, a jej delikatny pastelowy róż.
Na pierwszy rzut oka drwił z tych szczegółów. Jednak wizualny ślad był tak głęboki, że nagła nieobecność jego połowy była rażąco oczywista. Rose jednak nie myślała o tym zbyt wiele. Była wściekła w tamtym momencie, więc odrzuciła wszystko. Nigdy nie spodziewała się jego nagłego powrotu.