Rozdział 1415
„Chloe”. Głos Damona był niski i chrapliwy, jego oczy zdawały się płonąć. „Tak bardzo za tobą tęsknię. Co mam zrobić?” Damon żałował. Gdyby wiedział, że będzie za nią tak tęsknił, doceniłby każdą chwilę z nią, zanim odeszła. Teraz mógł tylko patrzeć na nią przez ekran, nie mogąc jej dotknąć. Za każdym razem, gdy myślał o uczuciu całowania i przytulania jej, pragnął sięgnąć przez ekran i wyciągnąć kuszącą kobietę, by pocieszyć ją w swoich ramionach. Patrząc na biurko przed sobą, jego wzrok trochę pociemniał. Cóż, robienie tego na tym biurku też nie byłoby złe. Im więcej o tym myślał, tym bardziej się podniecał. Widząc oczywiste emocje w oczach Damona i słysząc jego bezradność,
„Co mam zrobić?” było trochę żałosne. Od kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży, miał ciężko. Ręka Chloe powoli rozluźniła uścisk na jej ubraniu. „Nie będę tu długo. Wrócę za kilka dni...”
„Kilka dni to kilka dni. Teraz, kochanie, pozwól mi zobaczyć...” Chloe mocno ugryzła się w wargę, jej twarz się zarumieniła, jej postawa złagodniała. „Po co to widzieć... Nie rób nic dziwnego...” Ledwo mogła sobie wyobrazić, co Damon, ten poważny mężczyzna, zrobiłby, gdyby był sam. Zamknęła oczy, nie mogąc wyobrazić sobie tej sceny. „Co dziwnego?” Damon zauważył, że jej postawa nie była już tak twarda jak wcześniej, w jego oczach pojawił się figlarny błysk. „To...” Chloe otworzyła usta, a potem je zamknęła. Patrząc na jej nieśmiały wygląd, Damon parsknął śmiechem. „Po prostu chcę cię zobaczyć, nie zrobię nic dziwnego. Dziwne rzeczy zrobiłbym tylko tobie”. Chloe chciała od razu odłożyć słuchawkę. „Chloe, musisz być teraz grzeczna, inaczej mogę mieć dziś ciężki wieczór... Chcesz zobaczyć, jak cierpię?” Chloe zacisnęła usta i spojrzała na swoje ubranie. „Jeszcze nie wzięłam prysznica...”