Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Powrót do Niego osobiście
  2. Rozdział 202 Odcinanie myśli
  3. Rozdział 203 On jest pijany
  4. Rozdział 204 Jestem chętny
  5. Rozdział 205 On cię tak bardzo kocha
  6. Rozdział 206 Niektóre zmiany
  7. Rozdział 207 Nadzieja, że jesteśmy wolni
  8. Rozdział 208 Rozważ
  9. Rozdział 209 Nigdy o tobie nie śniłem
  10. Rozdział 210 Nieznana swojemu byłemu mężowi
  11. Rozdział 211 Nie zniechęcaj się
  12. Rozdział 212 Czego on się boi?
  13. Rozdział 213 Polegaj na mnie trochę bardziej
  14. Rozdział 214 Ona też się o ciebie martwi
  15. Rozdział 215 Urlop
  16. Rozdział 216 Utrata opanowania
  17. Rozdział 217 To wszystko jej dom
  18. Rozdział 218 Szukając jej
  19. Rozdział 219 Czy to przypadek?
  20. Rozdział 220 Znam Cię
  21. Rozdział 221 Pozwól jej wsiąść na konia
  22. Rozdział 222 Nowa miłość?
  23. Rozdział 223 Ty bezwstydny
  24. Rozdział 224 Na koniu
  25. Rozdział 225 Szybko mi ją oddaj
  26. Rozdział 226 Uścisk
  27. Rozdział 227 Nawet nie myśl o odejściu
  28. Rozdział 228 Wygodnie?
  29. Rozdział 229 Obrażanie ludzi
  30. Rozdział 230 Ojciec zabiera ich
  31. Rozdział 231 Zapach perfum
  32. Rozdział 232 Co w tym złego?
  33. Rozdział 233 Pocałunki i uściski
  34. Rozdział 234 Ona tęskni za tobą
  35. Rozdział 235 Jeśli nie możesz go puścić
  36. Rozdział 236 Nieśmiałość
  37. Rozdział 237 Rzut oka
  38. Rozdział 238 Poważne rozważanie
  39. Rozdział 239 Inwestycje
  40. Rozdział 240 Omdlenie
  41. Rozdział 241 Hasło to jej urodziny
  42. Rozdział 242 Udany
  43. Rozdział 243 Nie odważysz się?
  44. Rozdział 244 Ostrożność
  45. Rozdział 245 Życzymy Ci szybkiego powrotu do zdrowia
  46. Rozdział 246 Niechęć do jedzenia
  47. Rozdział 247 Wezwanie do działania
  48. Rozdział 248 Znowu plucie krwią
  49. Rozdział 249 Czy oszalałeś?
  50. Rozdział 250 Potencjał mózgu miłości

Rozdział 5 Utrzymywanie tak zwanej godności

Nie mogła pójść do szpitala.

Gdyby tam poszła, jej sekret z pewnością wyszedłby na jaw.

To było śmieszne, ale nie chciała, żeby ktokolwiek dowiedział się o dziecku, bo chciała zachować resztkę godności, jaka jej pozostała.

Ewa wiedziała, że jej rzekoma godność zniknęła od dnia, w którym zgodziła się na fikcyjne małżeństwo z Adrianem.

Czy teraz, stojąc przed nim i jego ukochaną, miała jeszcze odrobinę godności?

Eva spuściła wzrok. Nie mogła się zmusić, by odsłonić cokolwiek, co mogłoby wywołać drwiny.

Słysząc jej słowa, Adrian mocno zmarszczył brwi, zawrócił samochód i gwałtownie zaparkował na poboczu drogi.

Widząc to, Ewa pomyślała, że chce, aby wysiadła z samochodu, więc wyciągnęła rękę, aby otworzyć drzwi.

Ale w następnej sekundzie samochód był zamknięty.

Adrian spojrzał na nią w lusterku wstecznym z niewytłumaczalnym wyrazem oczu.

„Dlaczego nie pójdziesz do szpitala?”

Eva zachowała spokój i spokojnie powiedziała: „Jeśli nie będę się dobrze czuła, sama pójdę do lekarza”.

Słysząc to, Adrian niebezpiecznie zmrużył oczy.

Vivian pośpiesznie powiedziała: „Adrian, czy to przeze mnie? Może ja mogę stąd wyjść, a ty zabierzesz Evę do szpitala. W końcu jej stanu nie można już lekceważyć”.

Po skończeniu rozmowy Vivian nachyliła się w stronę Adriana, chcąc nacisnąć przycisk otwierający drzwi.

Wtedy Ewa zobaczyła, że Adrian ją zatrzymuje, a ich nadgarstki się zetknęły.

„Nie mów tak”. Adrian zmarszczył brwi, spojrzał na Evę, a potem powiedział: „Nie myśl o tym za dużo. To nie ma nic wspólnego z tobą”.

Vivian spojrzała na ich dłonie, a w jej oczach pojawił się nieśmiały wyraz.

Ewa spokojnie obserwowała tę scenę.

Odwróciła wzrok dopiero, gdy wzrok Viviana spotkał się z jej wzrokiem, czując się lekko zawstydzona.

„Evo, źle cię wcześniej zrozumiałam. Myślałam, że jesteś na mnie zła z powodu Adriana. Przepraszam.” Eva spojrzała na nią słabym wzrokiem.

Gdyby nie pomoc Vivian i jej życzliwość, Eva podejrzewałaby, że celowo wypowiada te słowa. Ale przecież była też jej dobroczyńcą. Eva wymusiła uśmiech. „Wszystko w porządku”.

Jednak Vivian się uśmiechnęła i powiedziała: „Nie chcesz iść do szpitala, boisz się? Mój przyjaciel otworzył małą klinikę po powrocie do kraju. Może pójdziesz tam i zajrzysz?”

Po tych słowach spojrzała na Adriana i zapytała: „Adrian, co o tym myślisz?”

Adrian nie zgodził się od razu. Zamiast tego zmarszczył brwi i powiedział: „Klinika? Czy jest wiarygodna?”

Vivian poczuła się trochę zawstydzona i powiedziała: „Oczywiście. Jeśli nie jest niezawodny, dlaczego miałabym go polecać? Nie ufasz mi?”

Po chwili namysłu Adrian skinął głową i powiedział: „W takim razie chodźmy do kliniki”.

Ewa zmarszczyła brwi.

W następnej chwili samochód Adriana już odjechał, ignorując jej odmowę. Vivian wciąż mówił do niej miłe słowa.

„Evo, nie martw się. Mój przyjaciel ma dobrą osobowość. Jest cierpliwy i delikatny w stosunku do pacjentów. Wyjaśnię mu twoją sytuację z wyprzedzeniem. Będziemy działać powoli, kiedy tam dotrzemy, dobrze?”

W porównaniu do łagodnej i troskliwej Vivian, Eva czuła się jej całkowitym przeciwieństwem, uparcie odmawiając pójścia do lekarza, nawet gdy była chora.

Co jeszcze mogła powiedzieć? Eva milczała, a samochód znów odjechał.

Po przybyciu do kliniki Vivian pomogła Evie wysiąść z samochodu i cicho powiedziała: „Czy nadal czujesz zawroty głowy? Jeśli jest ci niekomfortowo, możesz oprzeć się o moje ramię”.

Vivian mówiła cicho i wydzielała słaby zapach gardenii. Jej czyny były również delikatne i czułe.

Eva spuściła wzrok i pomyślała: „Vivian nie tylko była piękna, ale także pod wieloma względami wyjątkowa. A co najważniejsze, uratowała życie Adrianowi. Gdybym była Adrianem, prawdopodobnie też polubiłabym Vivian”.

Po przybyciu przyjaciela Vivian, poszła z nim długo rozmawiać. Mężczyzna miał na sobie biały fartuch. W końcu jego wzrok wylądował na twarzy Evy, skinął głową i podszedł.

„Cześć, jesteś przyjacielem Vivian, prawda? Nazywam się Brian Mitchell.”

Ewa skinęła mu głową i powiedziała: „Witaj”.

„Masz gorączkę?” Brian zapytał cicho, podnosząc rękę, by dotknąć czoła Evy.

Nagła bliskość sprawiła, że Eva instynktownie przesunęła się na bok. Jej reakcja wywołała uśmiech na twarzy Briana, który powiedział cicho: „Tylko sprawdzam temperaturę”.

Nie kontynuując, wyjął termometr i powiedział: „Najpierw zmierzmy ci temperaturę ciała”.

Eva wzięła go od niego.

Głos Adriana dobiegł ją zza pleców: „Wiesz, jak używać termometru, prawda?”

Eva go zignorowała. Jak mogła nie wiedzieć, jak używać termometru?

Jednak ponieważ była chora, miała zawroty głowy, w związku z czym jej ruchy były powolne.

Po użyciu Brian powiedział, że będą musieli jeszcze chwilę poczekać.

Widząc to, Vivian skorzystała z okazji, żeby porozmawiać z Brianem.

„Brianie, pozwól, że przedstawię ci Adriana” – powiedziała.

„Adrian, to jest Brian, o którym wspominałem ci wcześniej przez telefon. Jest wysoko wykwalifikowanym lekarzem, ale kocha wolność, więc wrócił do swojego kraju i otworzył tę klinikę. Brian, to jest Adrian, on jest…”

Zatrzymała się na chwilę, po czym zarumieniła się i powiedziała: „…mój przyjacielu”.

„Przyjacielu?” Brian uniósł brwi na to określenie. Następnie jego spojrzenie mimowolnie przesunęło się po twarzy Evy, zanim wróciło do Adriana. „Cześć, jestem Brian. Miło cię poznać”.

Po chwili Adrian podniósł rękę i lekko uścisnął dłoń Briana. „Adrian.”

„Wiem” Brian uśmiechnął się tajemniczo i powiedział coś dwuznacznego, „Vivian często o tobie mówi. Ma cię w wielkim poważaniu”.

„Brian!” Vivian wydawała się być zaskoczona, ponieważ jej jasne policzki natychmiast zrobiły się różowe.

„Co się stało? Powiedziałem coś złego? Czy nie chwalisz go często przy wszystkich?”

„Dobra, przestań” – przerwała mu.

Podczas rozmowy Adrian spojrzał na Evę.

Siedziała tam z delikatnie opuszczonymi powiekami. Kilka miękkich pasm włosów opadało, częściowo zakrywając jej czoło, zakrywając jej piękne oczy i skrywając wszystkie jej emocje.

Siedziała tam cicho, oderwana od wszystkiego, jak ktoś z zewnątrz.

Twarz Adriana natychmiast pociemniała.

Pięć minut później Brian wziął termometr, zmarszczył brwi i powiedział: „Temperatura jest trochę wysoka. Dam ci szansę”.

Jednak Ewa podniosła głowę i powiedziała: „Żadnych strzałów”.

Słysząc to, Brian spojrzał na nią, a potem się uśmiechnął, mówiąc: „Boisz się bólu? Nie martw się, jestem bardzo delikatny”.

Vivian skinęła głową na znak zgody. „Tak, Evo, twoje zdrowie jest ważne”.

Ale Eva pokręciła głową i nalegała: „Nie chcę zastrzyków i nie chcę brać leków”.

Jej uparta postawa sprawiła, że Adrian zmarszczył brwi.

„W takim razie możemy użyć tylko chłodzenia fizycznego. Pójdę po lekarstwa i zapasy. W międzyczasie możesz użyć mokrego ręcznika, aby ochłodzić głowę. Uważaj tylko, żeby się nie przegrzać”.

Kiedy Brian i Vivian wyszli, w pokoju zostali tylko Eva i Adrian.

Ewa poczuła zawroty głowy.

Chciała pójść po mokry ręcznik, żeby się ochłodzić, ale nie miała już sił.

W tym momencie Adrian, który dotąd milczał, nagle przemówił: „Dlaczego nie możesz przyjmować zastrzyków ani leków?”

تم النسخ بنجاح!