Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 551 Poznaj rodziców Rogera Część pierwsza
  2. Rozdział 552 Poznaj rodziców Rogera Część druga
  3. Rozdział 553 Poznaj rodziców Rogera Część trzecia
  4. Rozdział 554 Ślub Część pierwsza
  5. Rozdział 555 Ślub Część druga
  6. Rozdział 556 Ślub Część trzecia
  7. Rozdział 557 Ślub Część trzecia
  8. Rozdział 558 Zaangażujmy się
  9. Rozdział 559 Czy nie jesteś ciekawy, kim jestem?
  10. Rozdział 560 Bądź rodziną
  11. Rozdział 561 Zadanie i tajemniczy dokument Część pierwsza
  12. Rozdział 562 Zadanie i tajemniczy dokument Część druga
  13. Rozdział 563 Zadanie i tajemniczy dokument Część trzecia
  14. Rozdział 564 Zadanie i tajemniczy dokument Część trzecia
  15. Rozdział 565 Bądź moim uczniem
  16. Rozdział 566 Wyglądaj jak ona
  17. Rozdział 567 Jaki jest twój związek z Sheilą Część pierwsza
  18. Rozdział 568 Jaki jest Twój związek z Sheilą Część druga
  19. Rozdział 569 Mogę być twoim uczniem
  20. Rozdział 570 Nazywaj mnie Mistrzem
  21. Rozdział 571 Porozmawiajmy o tym po tej zimie
  22. Rozdział 572 Tylko trzy próby
  23. Rozdział 573 Nie pozwolę ci odejść
  24. Rozdział 574 Warunek wstępny zwolnienia za kaucją
  25. Rozdział 575 Nowy uczeń
  26. Rozdział 576 Hasło to Twoje urodziny
  27. Rozdział 577 Wiedziałem, że przyjdziesz
  28. Rozdział 578 Jesteście bardzo podobni
  29. Rozdział 579 Kaucja dla twojego ojca
  30. Rozdział 580 Zamknij oczy i zakryj uszy
  31. Rozdział 581 Musisz umrzeć Część pierwsza
  32. Rozdział 582 Musisz umrzeć Część druga
  33. Rozdział 583 Nie pamięta nikogo
  34. Rozdział 584 Czy mogę Go Zobaczyć
  35. Rozdział 585 Izba zatrzymań
  36. Rozdział 586 Jesteś sam
  37. Rozdział 587 Chcę zobaczyć pana Sullivana
  38. Rozdział 588 Król Kier
  39. Rozdział 589 Czy możesz udowodnić, że
  40. Rozdział 590 Kto jest prawdziwy Część pierwsza
  41. Rozdział 591 Kto jest prawdziwy Część druga
  42. Rozdział 592 Kto jest prawdziwy Część trzecia
  43. Rozdział 593 Kto jest prawdziwy Część czwarta
  44. Rozdział 594 Kto jest prawdziwy Część piąta
  45. Rozdział 595 Praca dla Odyna Część pierwsza
  46. Rozdział 596 Praca dla Odyna Część druga
  47. Rozdział 597 Te cztery lata Część pierwsza
  48. Rozdział 598 Te cztery lata (część druga)
  49. Rozdział 599 Te cztery lata (część trzecia)
  50. Rozdział 600 Te cztery lata (część czwarta)

Rozdział 3 Będę Cię prześladować na zawsze

„ Czego chcesz?” Rachel odezwała się chłodno i zmrużyła oczy. Jej instynkt podpowiadał jej, że obecność tej kobiety w tym momencie zdecydowanie nie będzie dobrą nowiną.

Alice podeszła do Rachel, zablokowała jej drogę i uśmiechnęła się. Jej głos był słodki, ale fałszywy: „Moja droga siostro, wyprowadzasz się?”

Rachel przewróciła oczami i prychnęła: „Dawno cię nie widziałam. Zmieniłaś się trochę, eee, starsza i głupsza? Ale jedno jest takie samo, tak okropna jak kiedyś”.

Uwaga Rachel wprawiła Alice w furię, w jej oczach płonęły płomienie wściekłości. Jednak wkrótce stłumiła gniew, ponownie zmieniając wyraz twarzy na niewinny.

„Próbuję tylko okazać ci trochę troski. Jak możesz tak o mnie myśleć?”

Obawa?

To było zabawne. Ivan przyszedł tylko po to, żeby z niej zadrwić i zobaczyć, jak upada.

Z twarzą pozbawioną emocji, Ivan wtrącił się do ich rozmowy. Przypomniał Rachel: „Pani, czas, żebyś odeszła. Pan Sullivan zaraz wróci”.

Rachel wiedziała, że Ivan próbował pomóc jej pozbyć się tej kłopotliwej kobiety, ale rozumiała też, że Alice nie pozwoli jej odejść tak łatwo. Podniosła brodę, by wskazać Alice i powiedziała: „Wychodziłam, a potem ta szalona kobieta szła w moją stronę. Jeśli chcę odejść, muszę mieć pewność, że ta szalona suka mnie nie ugryzie. Pozwól jej odejść, wtedy będę mogła odejść”.

Iwanowi odebrało mowę.

Słuchając słów Rachel, Alice zaczęła swój występ ponownie i wylewając krokodyle łzy, „Rachel, wiem, że dzisiaj się rozwodzisz. Bardzo się martwiłam, że będziesz smutna, więc wyszłam wcześniej z pracy, żeby cię zobaczyć. Jak... Jak mogłaś mi to powiedzieć? Jestem twoją siostrą”.

„Zamknij się! Wolałabym, żeby pies był moją siostrą”. Rachel szybko odsunęła się od Alice i znów zwróciła się do Ivana. „Ivan, czy mógłbyś ją poprosić, żeby najpierw zeszła mi z drogi?”

Ivan poczuł ból głowy, ponieważ znał zwykłe sztuczki Alice , a nawet nie udało mu się zachować surowego wyrazu twarzy przez chwilę. Gdyby nie mógł jej od razu powstrzymać, narobiłaby o wiele więcej zamieszania, dopóki pan Sullivan nie wróciłby i nie obejrzał tej walki kobiet.

Nie mając innego wyboru, Ivan zwrócił się do Alice: „Panno Jenkins, proszę ruszyć się. Pan Sullivan wróci bardzo szybko. Może pani poczekać na niego w salonie na drugim piętrze”.

Alicja ugryzła się w dolną wargę. W tej chwili jej oczy płonęły gniewem, ale były zasłonięte grzywką. Wyglądała, jakby miała wybuchnąć płaczem, ale nie poruszyła stopami nawet o pół cala. Musiała po prostu poczekać, aż wróci Victor, a potem zobaczyć, jak pełna nienawiści i okrutna była jego żona.

„Ivan, widzisz? Powiedziałam, że chciałabym, żeby pies był moją siostrą. Przynajmniej szczeniak wiedziałby, kiedy wstać i odejść, o ile poproszę.” Rachel powiedziała, żeby ją podrażnić.

Słysząc to, Alicja nie mogła już dłużej powstrzymywać gniewu. Zacisnęła pięści i spojrzała gniewnie na Rachel. Miała ochotę rzucić się na Rachel i rozszarpać ją.

Wcześniej, najpierw za pomocą złośliwych słów, by pobudzić Rachel do złości, a nawet wkurzenia i podjęcia głupich działań, co jest zwykłą sztuczką Alicji. W przeszłości niemal zdobywa sympatię Victora jako outsiderka,

d sprawia, że Rachel czuje jeszcze większą odrazę.

Ale dziś role jakby się odwróciły.

Widząc, że Alicja wciąż powstrzymuje swój gniew, Rachel lekko przechyliła głowę i uśmiechnęła się, patrząc na Alicję jak na prowokację.

Arogancki uśmiech na twarzy Rachel zerwał ostatnią strunę w sercu Alicji i ją rozzłościł.

„Co do cholery się dzieje? Rachel jest zwykle nieśmiała, a zawsze jest posłuszna i wdzięczna wobec mnie. Co się z nią stało? Dziś wygląda zupełnie jak inna osoba”.

„Panna Jenkins?” zawołał Ivan; widząc, że Alice wciąż nie wykonała żadnego ruchu, w jego głosie można było wyczuć nutę zniecierpliwienia.

Alicja zacisnęła usta, ukrywając podejrzenia. Teraz miała kolejny podstępny plan: „Ivan, nie miałam zamiaru powstrzymywać jej od wyjścia. Właściwie, po prostu Victor poprosił mnie, abym przekazała mu jego wymagania tutaj”.

Zarówno Ivan, jak i Rachel byli zaskoczeni.

Alice kontynuowała. „Victor wiedział, że tu przyjadę, więc poprosił mnie, żebym pilnowała, jak Rachel się pakuje i wyjeżdża. Powiedział, że zgodnie z umową rozwodową Rachel nie wolno zabrać niczego, co należy do rodziny Sullivan”. Alice spojrzała na walizkę obok Rachel. „Więc siostro, czy mogłabyś otworzyć swoją walizkę? Muszę sprawdzić, czy zabrałaś coś, co nie należy do ciebie”.

Rachel zmarszczyła brwi, „Tam jest tylko kilka ubrań. Nie potrzebuję niczego, co należy do Sullivanów!”

Alicja wyrwała jej walizkę i powiedziała: „Obawiam się, że to nie ty decydujesz. Jeśli nie zabrałaś ze sobą niczego niestosownego, dlaczego tak bardzo boisz się pokazać mi zawartość swojej walizki?”

Po tych słowach od razu chwyciła walizkę, położyła ją na ziemi i otworzyła.

W środku, jak powiedziała Rachel, nie było nic cennego poza kilkoma ubraniami.

Alice zacisnęła zęby. Nie wierzyła, że Rachel niosła tylko kilka sztuk ubrań i nic więcej. Nie chcąc jej tak łatwo puścić, Alice przeszukała ubrania. Upierała się, że Rachel nie mogła zabrać ze sobą niczego. W swoim dawnym stylu zabrałaby przynajmniej trochę rzeczy Victora jako pamiątkę.

Jedyną zawartością walizki były ubrania i kosmetyki Rachel, a mimo to Alicja przez ponad dziesięć minut nie przestawała w niej grzebać.

„Dość? Ile stuleci zamierzasz znieść?” Rachel spojrzała na Alice.

„Po prostu wykonuję polecenie Victora, siostro. Lepiej sprawdzać dokładniej, na wypadek gdybym przeoczyła coś ukrytego” – odpowiedziała cicho Alice i sztucznie się uśmiechnęła.

„Dobra. Weź, ile chcesz. Już ich nie chcę”. Rachel pokręciła głową. Czuła ból w całym ciele. Naprawdę nie chciała tracić więcej czasu z Alice. Nie chciała też czekać, aż Victor wróci i znów spróbuje ją udusić.

Gdy tylko skończyła mówić, Rachel minęła Alice i ruszyła w stronę windy, naciskając przycisk. Ivan podążył za nią.

Ding!

Drzwi się otworzyły, ale ku zaskoczeniu Rachel pierwszą rzeczą, jaką zobaczyła, była para błyszczących skórzanych butów. W środku była już wysoka postać.

تم النسخ بنجاح!