Rozdział 1293 Alberto nie żyje
„Nawet nie myśl o grożeniu mi, Rachel, i nie oszukuj się co do moich ochroniarzy. Dzisiaj to ty nie uciekniesz”. Spojrzenie Gracelynn było lodowate, jej oczy wpatrywały się w Rachel z niezachwianą determinacją.
„Dlaczego zawsze jesteś taka uparta, Gracelynn?” Humphrey, ogarnięty gniewem, zdecydowanie stanął na nogi, ustawiając się ochronnie przed Rachel niczym nieustępliwy mur. „Umarli nie wracają. Czas puścić”.
Humphrey stał niewzruszenie przed Rachel, całkowicie ukrywając przed nią swój wyraz twarzy.