Rozdział 1111 Czy jesteś szalony?
Było już późno w nocy, gdy Rachel cicho otworzyła drzwi mieszkania. Przywitała ją ogarniająca ciemność, co spowodowało, że na jej twarzy pojawił się grymas. Włączyła latarkę w telefonie i cicho weszła do środka.
Coś było nie tak. Czy Alberto jeszcze nie wrócił?
Szukając przełącznika światła wzdłuż ściany, zmysły Rachel wyostrzyły się, gdy wyczuła za sobą niewielki ruch. Jej mięśnie napięły się w odpowiedzi.