Rozdział 348 Jak doszliśmy do tego punktu
„Nic nie ma między mną a Michelle!” – wykrzyknął Erick, a jego frustracja sięgnęła zenitu, gdy uderzył pięścią w ścianę. „Przynajmniej uszanowałem nasze małżeństwo!”
Alicia ze łzami spływającymi po twarzy odparła: „Szanowałeś nasze małżeństwo? A co z moimi wysiłkami? Kto mnie ignorował, nie wychodził całą noc i zamknął mnie w domu na trzy lata, zabraniając kontaktu z innymi? Już poprosiłam o rozwód. Dlaczego po prostu nie możesz odpuścić? Nie jestem twoją własnością. Jeśli kiedykolwiek popełniłam błędy, zapłaciłam za nie. Ale co z tobą? Jeśli byłeś tak niechętny, nigdy nie powinieneś był przyjąć mojej propozycji”. Jej głos ucichł, pełen żalu.
Rozmyślała o tym, jak inaczej mogłyby potoczyć się sprawy, gdyby nie nalegała na ślub z Erickiem.