Rozdział 691
Punkt widzenia Gavina
Bitwa ciągnęła się godzinami. Padły ofiary, ale większość z nich należała do łotrów. Zrobiło mi się niedobrze, gdy patrzyłem na ciała niektórych moich ludzi. Jednej kobiety, która nie zdążyła wejść do środka na czas. Czułem, że ich zawiodłem; jako Lycanin miałem ich chronić i trzymać z dala od nich niebezpieczeństwo… a jednak byli martwi.
Reszta łotrów, którzy zaatakowali watahę, uciekła; kilku z nich złapaliśmy na przesłuchanie, a jedną z nich okazała się ciężarna wilczyca, która trzymała broń, ale nie potrafiła się ruszyć. Stanęła przede mną zapłakana i przerażona, błagając o życie swoje i swojego nienarodzonego szczeniaka. Taylor odprowadził ją w stronę celi, gdzie trzymali ją inni schwytani.