Rozdział 650
Ben zamarł. Jego wyraz twarzy pociemniał, gdy zacisnął pięści.
Gdy miał już przejść przez drzwi do prywatnego pokoju, Chelsea złapała go za ramię. „Ben! Nie!”
„ Czemu nie?!” wycedził Ben, „nie dość, że tam wejdę, to jeszcze zadzwonię do Elliota, żeby mógł zobaczyć, kim naprawdę jest ta kobieta!”