Rozdział 2067 Żywotność i delikatność
Zapach Arabelli, świeżo wykąpanej pod prysznicem, był niczym powiew wiosny, a jej delikatne policzki domagały się kolejnego pocałunku.
„Nie przejmuj się jego bredniami” – powiedziała Arabella z lekkim chichotem. „Nie jest tak źle, jak on to przedstawia”.
„Wiem, że cierpisz” – mruknął Romeo, trzymając ją mocno. „Jak się teraz czujesz? Masz zawroty głowy? Masz jakiś ból?”