Rozdział 2004 Lodowata wyniosłość
Po krótkim pobycie w biurze Romea Luna wyszła z wielkiego wejścia do McMillian Corporation, a jej twarz znów przybrała zwykły lodowaty wyraz wyniosłości.
Gdy czekała przy wejściu na szofera swojej rodziny, przed nią podjechał samochód będący uosobieniem luksusu. Szyba opadła, a mroźny głos zawołał: „Luna, musimy porozmawiać”.
Jej oczy były chłodne i lekceważące, a głos jeszcze bardziej wyniosły. „Co sprawia, że uważasz, że jesteś godzien ze mną rozmawiać?”