Rozdział 1651 Podziemna prędkość: wyścig z przeciwnościami losu
„Najlepsi dwaj z trzech, pierwszy na mecie zgarnia koronę. Znasz zasady podziemnego wyścigu ulicznego, prawda? Trochę zderzeń to wszystko w grze”.
Usta Arabelli wygięły się w uśmieszku. „Jasne, ruszamy z tym show w trasę”.
Widząc Arabellę tak nonszalancką, Harlan nie mógł powstrzymać się od ponownego chichotu. Odważna mała istota, pomyślał, pod wrażeniem odwagi młodej kobiety.