Rozdział 1347
„Bess, jesteś tak przywiązana do tego pendrive’a, czy może jest tam coś, czego nie chcesz, żebym zobaczył?”
Arlen nie wahał się. Wyciągnął pendrive'a z komputera i wsunął go do kieszeni. Bess spanikowała: „Wiedziałam! Znasz hasło, po prostu udawałeś głupiego, próbując nas złapać! Co takiego możemy mieć, o czym nie wiesz? To ty, prawda? Czy robiłeś coś za plecami Calvina? Oddaj mi ten pendrive”.
Na górze Eunice wiedziała, że wybuchł chaos. Kiedy usta. „Jesteś szybka na nogach, dzieciaku” „Ty też nie jesteś taka zła, ciociu Eunice”. Głos Eunice opadł do szeptu, „Są Jej ludzie, po przybyciu w pobliże, odkryła, że widziała zbliżającą się Arabellę, uśmieszek grał na niej ponad setką kamer wokół tej rezydencji. Czy możesz je zdalnie zhakować?” cały obszar w promieniu pięciuset jardów od rezydencji był pod nadzorem. Wyglądało, jakby Arlen planował coś wielkiego.