Rozdział 1166
Miesiąc temu Crystal pociągnęła za sznurki i zamówiła w przedsprzedaży zapas leków na dziesięć lat, które miały być corocznie dostarczane do Reflections Villa.
Kiedy Louisa podniosła słuchawkę, wybuchła niekontrolowanym płaczem. Dojrzałość i empatia Crystal wbiły się w jej serce niczym ostry nóż.
„Pani Collins? Co się stało?” Osoba po drugiej stronie linii była kompletnie zdezorientowana nagłym wybuchem pani Collins, jej głos był pełen troski. „Dzień dobry, pani Collins, czy wszystko w porządku?”